Kochana redakcjo. Wszyscy w szkole śmieją się ze mnie, że jestem żoną mojego przyjaciela, ale on mnie nawet nie interesuje w tym sensie. A gdybyśmy nawet byli w tym sensie, to przecież ja bym był na górze. Nie on, więc dlaczego to ja mam być żoną, bez sensu. Proszę, poradźcie mi, co mam zrobić - Alexis

Drogi Alexisie, sprawa jest łatwiejsza do rozwiązania, niż Ci się wydaje. Ale wymaga to od Ciebie dużej ilości samozaparcia. Po pierwsze: musisz otwarcie przyznać, że w związku ze swoim przyjacielem jesteś stroną uległą. Wszyscy to wiedzą, więc nie da rady temu zaprzeczyć. Po drugie: miłość jest piękna, czemu więc ją zatajasz przed światem? Przestań zaprzeczać samemu sobie, a gwarantuję, że wszystko stanie się jaśniejsze i łatwiejsze.




Co zrobić, jeśli hetero spadnie mydło, a za Tobą jest gej? - Vincent

Jest to bardzo ważne pytanie, bo taka sytuacja może zdarzyć się w szatni na basenie w centrum miasta. I co wtedy? Ja bym się po nie, nie schylał. Wolałbym, żeby zostało tam i się rozpuściło. Po czym szybko opuściłbym kabinę natryskową, gdybym oczywiście był hetero!




Co redakcja sądzi na temat flirtu czy nawet związku między uczniem a nauczycielem? - Dorian

Odpowiadając na to pytanie muszę się dobrze zastanowić, bo osoba je zadająca jest „Grubą Rybą” w szkole. Ale odpowiedzieć na to mogę bardzo neutralnie. Miłość nie wybiera! Jeśli naprawdę bardzo się kochają i jest to miłość ich życia, to niech będą razem. Tylko zanim dojdzie do stosunku niech członek grona pedagogicznego poczeka na seksualną pełnoletność swojego kochanka. I wtedy wszystko będzie w porządku i na legalu. <3






Czy Vincent śpi z różowym misiem? - Yuya

Kochani Drodzy… Oczywiście, że tak, a jak myśleliście? Wyobrażacie sobie Vincenta bez różowego misia? Bo ja nie. Sam nawet się przyznał w jednych rozmów z naszym jakże kochanym Gregorem, że śpi właśnie z różowym misiem. I to jeszcze w cholerę jaskrawym! Więc co jak co, ale w tej kwestii nie wybroni się. Oficjalnie stwierdzam, że Vincent śpi z różowym misiem.





Dlaczego Leighton zawsze ma przy sobie Gertrudę? Czy on jej czasem nie przetrzymuje u siebie wbrew jej woli? Czy to aby nie jest zakazane konwencją genewską? - Alexis

Żeby odpowiedzieć na to pytanie, poświęciłem kilka dni na śledzenie Leightona... nie było łatwo, ale udało mi się! Wnikliwa obserwacja potwierdziła moją tezę: Gertruda to wyjątkowy artefakt. Dzięki jej kształtowi nasz ogrodnik czerpie moc z ziemi, sam widziałem. Stawia Gertrudę ząbkami do dołu czasem zakopując je w rytualny sposób w piasku tworząc falliczne wzory, po czym wykonuje ściśle określone ruchy mające na celu spotęgować przepływ życiodajnej, mitycznej siły. Leighton strzeże tej tajemnicy jak oka w głowie, bo nie chce, by ktoś wiedział, skąd bierze swój potencjał dominacyjny. Wszystko jasne. Gertrusia jest wniebowzięta, żadnych konwencji, czysta symbioza i semeness!




Wszystkich użytkowników zachęcamy do zadawania zarówno poważnych jak i zabawnych pytań! Możecie je nam przesyłać na różne sposoby:
• w komentarzach pod tym artykułem
• odpowiadając na post z linkiem do najnowszego wydania Fapuena na forum
• przesyłając prywatną wiadomość do Leightona lub Gregora
• albo po prostu na ChatBoxie
proste, pożyteczne, przyjazne dla środowiska i przyjemnie!
...zupełnie jak popcorn!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz